Bp Schneider: Papieżu Franciszku, nie zdołasz zdusić tradycyjnego rytu Mszy
Katolickie pismo "The Remnant" zorganizowało Konferencję Tożsamości Katolickiej, podczas której prelegentem był m.in. bp Athanasius Schneider, posługujący na co dzień w Kazachstanie. Hierarcha mówił m.in. o walce papieża Franciszka przeciwko prawu do odprawiania Mszy Świętej Wszechczasów.
"Rażące nadużycie urzędu papieskiego"
Bp Schneider odniósł się przede wszystkim do dwóch dokumentów: Traditionis custodes oraz Responsa ad dubia. Zdaniem duchownego naruszają one dwutysiącletnią tradycję Kościoła, co jest "rażącym nadużyciem urzędu papieskiego". Jak wskazał biskup, decyzje Franciszka są bezpodstawne. – Duch Święty nie może zaprzeczać samemu sobie – zaznaczył hierarcha, tłumacząc, że Msza święta w rycie trydenckim, która przez wieki była największym skarbem Kościoła, nie może stać się nagle dla niego największym zagrożeniem.
– Nie można nagle stworzyć nowego rytu, tak jak zrobił to Paweł VI, i oświadczać, że jest on wyłącznym głosem Ducha Świętego w naszych czasach, jednocześnie przedstawiając poprzedni obrzęd – który przez co najmniej 1000 lat pozostał prawie niezmieniony – jako ułomny i szkodliwy dla życia duchowego wiernych – ocenił duchowny z Kazachstanu.
– To walka z uświęconym tradycją rytem Mszy Świętej, którą wszyscy święci – przynajmniej od tysiąclecia – kochali, a w przypadku księży i biskupów celebrowali z czcią i wielką duchową korzyścią – zwracał uwagę bp Athanasius Schneider mówiąc o działaniach Watykanu.
Bp Schneider: Naszą odpowiedzią powinna głęboka pewność pokładana w prawdzie
Kazachski duchowny ocenił, że papież nie ma władzy, by "przedstawiać jako szkodliwą formę rytu rzymskiego, który pozostał prawie niezmieniony od tysiąclecia i nakazywać środki dyskryminujące jego celebrację". Bp Schneider zaapelował też do wszystkich duchownych. – Z powodu wierności i miłości do Świętej Matki Kościoła oraz ku czci Stolicy Apostolskiej biskupi, kapłani i wierni winni czuć się zobowiązani do zachowania tradycyjnej formy Mszy Świętej i sakramentów – wskazał.
Zdaniem hierarchy, tradycyjna Msza jest prześladowana przez "władze, które nienawidzą tego, co święte". – Naszą odpowiedzią nie powinny być złość i bojaźliwość, ale głęboka pewność pokładana w prawdzie i wewnętrzny pokój, radość i ufność w Bożą Opatrzność – przekonywał biskup.
Duchowny ocenił, że progresywni hierarchowie boją się Mszy w tradycyjnym rycie. – Blask prawdy, świętości i nadprzyrodzoności tradycyjnego rytu Mszy niepokoi tych duchownych na wysokich stanowiskach kościelnych w Watykanie i wszędzie indziej, którzy przyjęli nową rewolucyjną, teologiczną postawę, która jest bliższa protestanckiej wizji Eucharystii i kultu, i która charakteryzuje się antropocentryzmem i naturalizmem – przyznał. Dodał, że nowa Msza wprowadzona przez Pawła VI "osłabia doktrynalną jasność co do ofiarnego charakteru Mszy i znacznie osłabia wyraz świętości i tajemnicy samego kultu".
– Ojcze Święty, papieżu Franciszku, nie zdołasz zdusić tradycyjnego rytu Mszy. Dlaczego? Bo walczysz z dziełem, które Duch Święty tak starannie i umiejętnie tkał przez wieki – podsumował bp Athanasius Schneider.